Ireniada 2012
Po co tam idziesz, powiedz, w tę pogodę złą?
A ty do puszczy szłaś, a ty się rwałaś tam.
Przecież i w Łazienkach drzewa takie ładne są…
Roześmiałaś się: „no, to zobacz sam!”
I od razu stałaś mi się bliska tak,
Ach piechurko ty ma, Puszczołazko моя !
Gdy myślałem, że zgubiliśmy już szlak,
Pokazałaś, jakie skarby puszcza ma.
A kiedy z wyczerpania wlokłem się jak duch,
Wyśmiewałaś mnie: tobie czegoś brak!
I krzyczałaś, że ze mnie miękki kluch!
Nie obraziłem się. Pomyślałem tak:
Ach jak ja cię lubię, moja ty turystko!
Kampinoska ty ma, puszczołazko моя !
Dla ciebie mogę w lesie zrobić wszystko,
I co tydzień mnie tęsknota jakaś gna.
Zapuszczam zarost i żyletce rzekłem pas.
Ta myśl mnie nie opuszcza, że jak łosie dwa,
Puszczamy się puszczą, przez chaszcze i las.
Ach, puszczalska ty ma! Puszczołazka моя.
A gdy czasami na Starej Robocie
Zanucisz ten refren: „odchodzisz, bądź zdrów”
Co widzę ja w duszy? Że śpiewasz przy płocie
Chatynki naszej w Ławach.
Zaśpiewasz nam znów?
Blisko od pół wieku w jednym klubie,
I Robotą Starą złączeni na fest!
I, jak wszyscy, ja Cię, Irka, bardzo lubię,
Puszczołazko
Nasza wspólna!
I co? Fajnie jest!
zapraszamy do galerii zdjęć z Ireniady